Pierwsza kolejka oczami Pawulona
Za nami pierwsza kolejka zmagań najwyższej klasy rozgrywkowej. Mimo, że większość meczów kończyła się wysokimi wygranymi faworytów, to rywalizacja w poszczególnych spotkaniach stała na wysokim poziomie.
![](https://pawulon.pl/wp-content/uploads/2020/06/tabela666.png)
Betard Sparta Wrocław – Motor Lublin 55:35
Wrocławska Sparta wciąż z Maksymem Drabikiem w składzie (przypominam, że Trybunał Arbitrażowy przy PKOl rozpatruje wniosek zawodnika o wsteczne TUE – odwołanie od decyzji Polskiej Agencji Antydopingowej) rozgromiła na swoim torze inspirujący do walki o złoty medal Motor Lublin. Mecz zakończył się wynikiem 55:35 na korzyść wrocławian. Najlepszymi żużlowcami w barwach Sparty byli naturalizowany Polak – Gleb Czugunow (12+1) oraz najbardziej wytatuowany wśród żużlowców – Tai Woffinden ( 11+1). Honoru Lublinian z powodzeniem bronił Mikkel Michelsen – zdobywca 10 oczek. Pozostali żużlowcy z koziołkiem na piersi zagubili się ostrym cieniu mgły ekstraligowej rywalizacji.
PGG ROW Rybnik – RM Solar Falubaz Zielona Góra 36:53
Beniaminek Ekstraligi – Rybnicki ROW zapłacił frycowe podczas inauguracji sezonu. Na własnym torze przegrał z kretesem z ekipą spod znaku Myszki Mikey. Pośród gospodarzy jedynie Rober Lambert (14) i bożyszcze miejscowych kibiców – Kacper Woryna (12+1) dorównywali zdecydowanie lepiej dysponowanym tego dnia rywalom. Próbował wspierać ich „knedliczek” – Vaclaw Milk (8), ale to nie wystarczyło, by śląska drużyna mogła nawiązać wyrównaną walkę z żużlowcami Falubazu. Piętą achillesową rybniczan byli juniorzy, a właściwie ich brak, gdyż kilka dni przed startem sezonu kontuzji nabawił się Przemysław Giera, a w dniu meczu bardzo groźny upadek zaliczył Mateusz Tudzież. Wypadek wyglądał makabrycznie, ale na szczęście junior ROW-u wyszedł z opresji cało (nie ma żadnych złamań i przystąpił już do treningów przed kolejnym spotkaniem ligowym). Do tego zakontraktowany na ostatni gwizdek gość – Adrian Miedziński nie zdobył ani jednego punktu… Zielonogórska drużyna posiada bardzo wyrównany skład. Dowodem na ta tezę może być fakt, ze w całym meczy tylko dwukrotnie żużlowcy Falubazu przyjeżdżali na ostatnich pozycjach. A najlepiej z całego zestawienia zaprezentowali się kapitan – Piotr Protasiewicz (10+2) oraz Michael Jepsen Jensen (10).
Moje Bermudy Stal Gorzów – Fogo Unia Leszno 41:49
Drużynowi Mistrzowie Kraju sprzed roku już na początku rozgrywek udowodnili, że i w tym roku zamierzają nie spuszczać z tonu. Po niezwykle zaciętym i niebywale emocjonującym pojedynku pokonali w Gorzowie tamtejszą Stal różnicą 8. punktów. Okrasą tego wspaniałego meczu była trwająca przez kilka okrążeń walka bark w bark aktualnego Indywidualnego Mistrza Świata – Bartosza Zmarzlika z liderem „Byków’ Piotrem Pawlickim. Zawodnicy kilka razy zamieniali się pozycjami. Ostatecznie górą był kapitan Stali, który decydujący atak przepuścił na wyjściu z ostatniego łuku! Na wyróżnienie wśród zawodników Unii zasługują Rosjanin – Emil Sajfudinow (12+1) oraz świetnie dysponowany tego dnia junior – Dominik Kubera (7+1). Stalowcy natomiast w tym meczu jechali nie po pięć, ale po sześć razy. Spowodowane to było tzw. „zetzetką”, czyli zastępstwem za kontuzjowanego Nilsa Kristiana Iversena. Bardzo wyrównany seniorski skład Stali punktował na poziomie 8-10 oczek. Zawiedli juniorzy, którzy na tle swoich rówieśników z Leszna (10+1) zdobyli wspólnie tylko 4 punkty.
Eltrox Włókniarz Częstochowa – MrGarden GKM Grudziądz 53:37
Mamy to! Takim okrzykiem rozpocznę relację z meczu częstochowskiego Włókniarza z grudziądzkim GKM-em. Żużlowcy spod znaku lwa zaczęli od wysokiego c. Już na początku meczu wypracowali bezpieczną przewagę i później z biegu na bieg podwyższali ją kontrolując przebieg spotkania. To mógł być pogrom. Mógł, gdyby nie fenomenalna postawa młodszego z braci Łagutów, który na torze przy Olsztyńskiej nie znalazł pogromcy. Śmigał jak z nut. Silnik, który miał pod tyłkiem to jakaś torpeda! Był tak szybki jak Fredka Lindgren w 2018 roku 😉 Dla swojej drużyny Artem zdobył 18 z 37 punktów – to prawie połowa! Pozostali ściganci gołębi zawiedli. Nawet Nicki Pedersen (8) na torze Włókniarza był cieniem samego siebie. Trzon Włókniarza; Leon Madsen (12), Fredrik Lindgren (10+3) i Jason Doyle (10+2) zrobił swoje. Druga linia dołożyła cegiełkę do zwycięstwa. Z bardzo dobrej strony pokazali się juniorzy. Indywidualny Mistrz Polski – Jakub Miśkowiak w trzech startach zdobył 4 punkty, a objawienie meczu – Mateusz Świdnicki rozpoczął sezon od 6. punktów. Wielkie brawa dla ostatnio wymienionego. Świdnicki, który jest podopiecznym Sławomira Drabika mimo młodego wieku i dużo mniejszego doświadczenia na równi rywalizował z takimi wyjadaczami jak Kenneth Bjerre, czy Przemysław Pawlicki.
![](https://pawulon.pl/wp-content/uploads/2020/06/punkty.png)
Pierwsze koty za płoty jak mówi przysłowie. Jeszcze za wcześnie na wyciągnięcie wniosków na temat możliwości poszczególnych ekip. Jedno jest pewne ubiegłoroczny pierwszoligowiec – ROW Rybnik będzie miał ciężką przeprawę w tym sezonie. Utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie dla żużlowców z Rybnika wręcz cudem. Moim skromnym zdaniem o najwyższe laury powalczą w tym sezonie Unia, Sparta i… Włókniarz. To takie wróżenie z fusów. Jak będzie dowiemy się w październiku. Powróćmy do teraźniejszości. Już w najbliższy weekend druga runda DMP. Zmierzą się w niej kolejno:
- MRGarden GKM Grudziądz – PGG ROW Rybnik (piątek – Eleven)
- Fogo Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław (piątek – Eleven)
- Motor Lublin – Moje Bermudy Stal Gorzów (niedziela – nSport+)
- RM Solar Falubaz Zielona Góra – Eltrox Włókniarz Częstochowa (niedziela – nSport+)
![](https://pawulon.pl/wp-content/uploads/2020/06/bpb.png)
I na koniec informacja. Niebawem startują rozgrywki 1 ligi. Mój „ulubiony” Apatorek w ramach pierwszej kolejki zmierzy się w Gnieźnie z tamtejszym Startem –trzymam kciuki za Start!